Neapol

Trofeo Marcello Compobasso – z tych regat wróciłam wczoraj.  Zawody niestety nie  zaliczyły się do tych najlepszych. Jedynie Oli udało się dostać puchar za 8 miejsce ! Dotarcie do neapolu co dla niektórych było lekkim szokiem ponieważ miasto wygladało nieco jak jeden wielki śmietnik. Nasz hotel był zupełnym przeciwieństwem tego co działao się za drzwiami, było schludnie i czysto. Po przyjezdzie od razu pojechalismy się umyć do swoich pokoi, jak godzine póżniej weszliśmy do samochodu bylismy ciut zdziwieni że jechaliśmy w tak dusznym samochodzie. Drugi dzień polegał na czekaniu na wiatr i wkońcu zejścia na wode, ale tylko po to żeby zjeść prowiant. Podczas odroczki zajmowaliśmy się dwoma grami : kaczką i ąse- madąse. W drugim dniu regat odbyły się 3 wyscigi z których trener nie był zabardzo zadowolony (lekko powiedziane). Następnego dnia wiatr dał się we znaki dopiero po zejściu na wode. Poprowadzili jeden wyścig, potem pojawiły się komplikacje; narastający wiatr i wielokrotne przestawianie trasy. Po gwałtownym szkwale odwołali wyścigi. Optimiściarze z tego powodu raczej nie płakali. Pakowanie za szczęście nie zajeło nam dużo czasu ponieważ większość osób wypożyczała sprzęt na miejscu. Wracaliśmy dopiero na drugi dzień aby zdążyć obejrzeć pompeje. Podróż powrotna trwała 24 godziny, a towarzyszyły nam :http://w914.wrzuta.pl/audio/auuy1uJahIA/piersi_-_zoska , http://w394.wrzuta.pl/audio/21LrN8qhU1y/kukiz_i_piersi-_bedziemy_piwo_pic
Więcej informacji na temat regat na stronie : http://www.facebook.com/#!/trofeomarcellocampobasso

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*

*